Protesty w świecie muzułmańskim zataczają coraz szersze kręgi. Po krwawych zamieszkach w Afryce Północnej i niepokojach o polityczną przyszłość regionu doczekaliśmy się drastycznego wzrostu cen ropy. Demonstracje rozlały się również na bliższy nam pod względem strategicznym Azerbejdżan.