Skip to content

2012-10-08

4

Opodatkowanie gazu łupkowego

Według Piotra Woźniaka, Polska stanie się wkrótce najatrakcyjniejszym państwem do wydobycia gazu i ropy w Europie. Póki co, legislacyjna niepewność zniechęca zagraniczne koncerny do inwestycji, a o zapowiadanych 45 odwiertach poszukiwawczych do końca 2012 roku można tylko pomarzyć.

Projekt opodatkowania wydobycia gazu łupkowego miał być przedstawiony już 13 czerwca. W ostatniej chwili konferencja została przesunięta na bliżej nieokreślony termin. Decentralizacja oraz ilość podmiotów zaangażowanych w proces tworzenia nowych przepisów utrudnia sformowanie spójnego stanowiska. Od wysokości i sposobu opodatkowania oraz przyjętej formy zaangażowania państwa w wydobycie zależeć będzie przyszłość gazu łupkowego w Polsce.

Wpływ opodatkowania wydobycia gazu łupkowego na stan bezpieczeństwa energetycznego

Państwu się nie spieszy

Przeciągający się proces tworzenia nowych przepisów, mimo potencjalnych korzyści, oddala w czasie eksploatację gazu łupkowego na skalę przemysłową. Abstrahując od sporów międzyresortowych utrudniających zakończenie prac, administracja państwowa przeciągając publikację projektu może mieć na celu dokładniejsze poznanie stanu zasobów gazu oraz faktycznych intencji zagranicznych koncernów. Jest to jednak możliwe wyłącznie dzięki kolejnym odwiertom.

Niepewność legislacyjna przekłada się na skalę inwestycji firm zagranicznych, ale nie koncernów państwowych. Zaangażowanie PGNiG, PKN Orlen oraz powstałego konsorcjum w wydobycie gazu łupkowego będzie pochodną decyzji politycznych. Można więc domniemywać, że odkładając w czasie publikację projektu, administracja jedynie spowalnia, a nie wstrzymuje rozwój sektora, uzyskując w międzyczasie dodatkowe dane umożliwiające stworzenie optymalnego z punktu widzenia państwa prawa.

Biorąc pod uwagę okres obowiązywania umów na import gazu ziemnego do Polski, wolumen zakontraktowanego surowca oraz obecną wielkość konsumpcji można wykluczyć potrzebę dostarczenia na rynek dodatkowej ilości gazu w ciągu najbliższych lat. Byłaby ona pomocna jedynie w formowaniu konkurencji dla PGNiG bądź zmniejszeniu ostatecznej ceny surowca. Cele te można jednak osiągnąć w inny sposób, np. rozbudowując połączenia międzysystemowe, liberalizując rynek bądź wszczynając postępowanie arbitrażowe z największym dostawcą. Z punktu widzenia państwa szybkie rozpoczęcie wydobycia gazu łupkowego jest więc mniej istotne niż potencjalne wypływy finansowe z nim związane.

Debata dotycząca gazu łupkowego w Unii Europejskiej może mieć pozytywne skutki dla Polski. Zakładając, że nie powstaną dodatkowe regulacje hamujące wydobycie, spór o szczelinowanie hydrauliczne zarysuje stanowiska poszczególnych państw. Niektóre, tak jak Francja i Bułgaria, wprowadzą moratorium na wydobycie gazu z łupków, co jedynie zawęzi grono potencjalnych beneficjentów gazowej rewolucji. Konsekwentne prezentowanie otwartości na zagraniczne koncerny buduje dobry klimat inwestycyjny. Do jego utrzymania będą jednak konieczne niskie obciążenia fiskalne.

Nie ulega wątpliwości, że stawka opłaty eksploatacyjnej wynosząca obecnie 5,89 zł za 1000 m sześc. (dla gazu wysokometanowego) musi zostać podwyższona. Nie chodzi tu wyłącznie o wysokość wpływów z wydobycia gazu łupkowego, lecz także możliwość konkurencji z PGNiG po uwolnieniu cen gazu. Znacząca dysproporcja pomiędzy ceną nabycia gazu z Rosji (dla firm niemieckich we wrześniu średnio 410 dol. za 1000 m sześc.) a kosztem produkcji surowca w Polsce (ok. 110-130 dol. za 1000 m sześc.) będzie czynnikiem hamującym pojawienie się nowych graczy na rynku. Przeciwwagą będzie natomiast wysoka cena, po której PGNiG kupuje gaz od Gazpromu (ok. 550 dol. za 1000 m sześc.).

Należy jednak pamiętać, że poziom opodatkowania gazu łupkowego nie będzie jedynym czynnikiem przyciągającym bądź zniechęcającym zagraniczne koncerny do inwestowania w Polsce. Równie istotne w długoterminowej perspektywie może okazać się stabilność raz przyjętych reguł, możliwość podłączenia do systemu przesyłowego, istnienie chłonnego rynku zbytu na pozyskany surowiec  czy konkurencji w obszarze firm serwisowych.

Przeczytaj więcej w Gaz ziemny
4 komentarze Skomentuj
  1. paź 8 2012

    cyt.: ” Z punktu widzenia państwa szybkie rozpoczęcie wydobycia gazu łupkowego jest więc mniej istotne niż potencjalne wypływy finansowe z nim związane.”

    Ale z puntu widzenia polityków i wyborów parlamentarnych szybkie rozpoczęcie wydobycia jest jak najbardziej pożądane. Nie chodzi tu nawet o jakieś znaczne ilości; wystarczą symboliczne, aby wykorzystać to do medialnego i przedwyborczego show. Podejrzewam, że jest to jedna z przyczyn pewnego pośpiechu i na gwałt szukania pieniędzy przez PGNiG. Minister Budzanowski wielokrotnie ogłaszał, że wydobycie rozpocznie się w latach 2014-2015. Przypadkowa zbieżność dat z wyborami? Wątpię, zwłaszcza, że nadal oficjalnie nie odnaleziono i nie oszacowano jeszcze żadnego złoża gazu łupkowego.

    Odpowiedz
    • J. Sokoł
      paź 19 2012

      „wypływy finansowe z nim związane”
      Jednym słowem PO funduje sobie nieustający PR za miliardy z budżetu i spółek państwowych.
      Premier w expose: „wiemy jakie nadzieje Polacy wiążą z naszym, narodowym źródłem energii”. Wydaje więc pieniądze zobligowany nadziejami Polaków, bo sam ich prawdopodobnie nie ma.

    • morris
      lis 21 2013

      @J. Sokoł
      Gdyby kiedyś Pan znów tu zabłądził, to proszę o kontakt na mojego e-mail’a morris[at]vp.pl Chciałbym zaprosić Pana do pewnej dyskusji.

  2. gru 13 2019

    Menadzer z Deloitte zauwaza, ze pozytywnym sygnalem w rzadowym projekcie jest propozycja odroczenia wprowadzenia podatk w. Komercyjne wydobycie gazu lupkowego jeszcze nie ruszylo i nie wiadomo kiedy bedzie to mozliwe na duza skale.

    Odpowiedz

Podziel się swoimi przemyśleniami. Skomentuj.

(wymagane)
(wymagane)

Subskrybuj komentarze