Zyski z kieszeni konsumentów
Legislacyjna ofensywa rządu rozpoczęta po expose Donalda Tuska przyspieszyła publikację założeń do projektu ustawy łupkowej. Wpłynie ona jednak nie tylko na wielkość wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych, lecz również na dotychczasową produkcję i ceny.
Jest jeszcze za wcześnie na ocenę możliwych skutków oddziaływania ustawy na sektor poszukiwań gazu łupkowego. Przedstawione założenia dają jednak fragmentaryczny obraz kierunku obranego przez ustawodawcę. Nie znając potencjału surowcowego, dokładnych kosztów wydobycia gazu ze skał łupkowych oraz przyszłych cen gazu nie sposób przewidzieć jak opodatkowanie wpłynie na opłacalność wydobycia. Można natomiast przewidzieć skutki dla wydobycia gazu ze złóż konwencjonalnych.
Wzrośnie cena taniego polskiego gazu
Nowa ustawa wprowadzając podatek od zysków (25%) i wartości surowca (5%) oraz zwiększając opłatę eksploatacyjną (do 24 zł za 1000 m sześc.) wpłynie także na koszty wydobycia gazu ze złóż konwencjonalnych. Dotychczas dzięki mechanizmowy subsydiowania skrośnego, surowiec krajowy pozwalał na zmniejszenie finalnej ceny gazu. Pomagały w tym niskie koszty wydobycia (ok. 110 dol. za 1000 m sześc.). Opłata eksploatacyjna składała się na nie jedynie w niewielkiej części. Dla gazu wysokometanowego wynosiła 5,89 zł za 1000 m sześc., a dla mniej kalorycznego gazu zaazotowanego 4,9 zł, co stanowiło zaledwie 1,5% ceny po której surowiec trafiał do koszyka PGNiG.
Od 2015 roku opłata eksploatacyjna ma wzrosnąć do 24 zł dla dwóch typów gazu, co doprowadzi do wzrostu kosztów produkcji o ok 6-7%. Przełoży się również na relatywny spadek opłacalności wydobycia gazu zaazotowanego. Przy niezmienionym wolumenie wydobycia gazu w Polsce koszty produkcji wzrosną o ok. 106 mln zł. Podatek ten zostanie przerzucony przez PGNiG na odbiorców finalnych w postaci wyższych cen gazu.
Koszty pozyskania surowca ze złóż konwencjonalnych zwiększy również podatek od wartości wydobytego gazu. Wzrost należności podatkowych będzie hamowany przez taryfikację utrzymującą ceny gazu na możliwie najniższym poziomie. Mimo to, 5% podatek od wartości przełoży się na wzrost kosztów wydobycia o ok. 75 mln zł w skali kraju. Po uwolnieniu cen gazu w Polsce kwota ta może sięgnąć nawet 285 mln zł i nie ulega wątpliwości, że zostanie w całości przerzucona na konsumentów.
Dwa powyższe podatki przełożą się więc na wzrost finalnych cen gazu ziemnego w Polsce. Będzie się on wahał w przedziale od 2,2% do 6,8%. O skali tego wzrostu zadecyduje tempo liberalizacji rynku i skala inwestycji w poszukiwanie gazu łupkowego.
Można jednak stwierdzić, że gros z zapowiadanych wpływów budżetowych z gazu łupkowego, pochodzić będzie z dotychczasowej produkcji i kieszeni krajowych konsumentów gazu. Między bajki można więc odstawić zapowiedzi, że to zagraniczne koncerny pomogą w finansowaniu przyszłych polskich emerytur.