Skip to content

2011-05-01

Energia priorytetem Prezydencji

Jak realne są cele w obszarze energetyki stawiane przez Polskę w ramach Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej można się było przekonać 28 kwietnia podczas jednego z paneli dyskusyjnych na konferencji zorganizowanej przez Instytut Spraw Publicznych.

W debacie zatytułowanej „Energia i budżet jako priorytety polskiej Prezydencji” udział brali analitycy z Węgier, Czech i Niemiec, którzy prezentowali doświadczenia swoich państw oraz wizję roli Polski w najbliższych sześciu miesiącach.

Ukraina a bezpieczeństwo energetyczne

Zdaniem Kornela Andzsans-Balogh z Węgier, okres polskiej Prezydencji związany będzie z intensyfikacją prac nad zewnętrzną polityką energetyczną Unii Europejskiej. Konflikt w Libii spowoduje zamrożenie kwestii energetycznych w Afryce Północnej, co stanowi dla Polski szansę na promowanie Partnerstwa Wschodniego i rozciągniecie go na sferę energetyczną.

Głównym kierunkiem działań powinna być Ukraina ze względu na jej rolę tranzytową. Co ciekawe, jak dotychczas to nie Unia Europejska była głównym podmiotem naciskającym na liberalizację ukraińskiego rynku gazu, lecz Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który poprzez stawianie warunków przed udzieleniem pożyczek, wymusił na władzach w Kijowie urealnienie cen gazu. Jego działania zmierzają też do oddzielenia przesyłu od dystrybucji i stopniowego otwierania rynku wewnętrznego, które miałoby zostać przeprowadzone w latach 2012-2015.

Na liberalizacji rynku gazu na Ukrainie ma zyskać przede wszystkim sama Unia, gdyż pociągnęłoby to za sobą wzrost stabilności dostaw oraz konkurencji. Mimo to, Kornel Andzsans-Balogh podkreślał konieczność opracowania planów awaryjnych na wypadek kolejnych przerw w dostawach. Nawiązując to procesu otwierania rynku zaznaczył, że budowa interkonektorów to za mało, aby stworzyć warunki korzystne dla konkurencji. Konieczne jest również zaadoptowanie przejrzystych zasad dostępu do mocy przesyłowych.

Mówił on również o odmiennym postrzeganiu polityki energetycznej przez państwa „starej” i „nowej” Unii. Europa Środkowo-Wschodnia patrzy na politykę energetyczną jako na proces zapewniania bezpieczeństwa energetycznego. Inne spojrzenie prezentują natomiast Niemcy, co zauważyć można było podczas prelekcji Severina Fischera.

Porażka energetyki atomowej

Głównym tematem jego prezentacji był rozkład zużycia poszczególnych nośników energii w Unii Europejskiej w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu lat. Kluczowym wydarzeniem była jego  zdaniem awaria elektrowni atomowej w Fukushimie, która definitywnie przekreśliła przyszłość energetyki atomowej w Niemczech.

Decyzja o zamknięciu 7 bądź 8 elektrowni atomowych już wpłynęła na pozycję Niemiec, które z eksportera energii netto balansować będą w okolicach zera. Awaria Fukushimy stanowi również bodziec do intensyfikacji prac nad odnawialnymi źródłami energii, które według analityka mają wypełniać 80% zapotrzebowania w 2050 roku.

Zastępczym surowcem, który ma być pomostem pomiędzy obecnym mixem energetycznym a odnawialnymi źródłami energii, jest według Severina Fischera gaz ziemny. Jego zdaniem, węgiel nie ma już przyszłości i Niemcy nie będą zainteresowane dotowaniem prac nad sekwestracją dwutlenku węgla.

Severin Fischer przedstawił również swoją wizję polskiej Prezydencji, która w obszarze energetyki powinna opierać się na debacie nad zewnętrzną polityką energetyczną oraz budowaniu mostów pomiędzy energetyką a budżetem unijnym. Jego zdaniem Polska powinna skupić się również na koordynacji wzrostu zużycia odnawialnych źródeł energii.

Bez kryzysów nie ma zmian

Peter Binhack z Czech porównując czeską Prezydencję do zbliżającego się przewodnictwa Polski  powiedział, że jesteśmy w znacznie trudniejszym położeniu jeżeli chodzi o realizacji postawionych przez nas celów w obszarze energetyki. Jako główny czynnik odwracający uwagę od tych kwestii podał kryzys finansowy.

Stwierdził również, że podczas czeskiej Prezydencji intensyfikacja prac nad gazociągiem Nabucco jak i kryzys gazowy z 2009 roku zwiększyły zainteresowanie problematyką bezpieczeństwa energetycznego. Jego zdaniem to właśnie sytuacje kryzysowe są najlepszym bodźcem do przeprowadzania zmian.

Gaz łupkowy

Największe zainteresowanie ze strony słuchaczy budził gaz łupkowy oraz spojrzenie analityków na jego przyszłość. Co ciekawe, było ono stosunkowo spójne. Wszyscy podeszli umiarkowanie sceptycznie do perspektyw wydobycia gazu łupkowego w Polsce.

Kornela Andzsans-Balogh przywoływał sytuację Węgier, gdzie już kilka lat temu miała miejsce podobna do polskiej debata na temat gazu łupkowego. Ostatecznie okazało się, że głębokość położenia skał łupkowych czyni jego eksploatację nieopłacalną.

Peter Binhack zaznaczył, że przyszłość gazu łupkowego zależy od rynkowych cen gazu oraz kwestii środowiskowych. Jego zdaniem Unia Europejska nie można jednocześnie walczyć z emisją dwutlenku węgla i pozwalać na szczelinowanie hydrauliczne. Ważnym czynnikiem, który przesądzi o porażce gazu łupkowego w Europie jest duża gęstość zaludnienia w Europie.

Podziel się swoimi przemyśleniami. Skomentuj.

(wymagane)
(wymagane)

Subskrybuj komentarze