Skip to content

2012-06-23

Czas na kondensat gazowy

Niskie notowania gazu ziemnego na amerykańskim Henry Hub doprowadziły do spadku opłacalności wydobycia surowca ze złóż niekonwencjonalnych. W międzyczasie najwięksi producenci zmieniają główne źródło zysków.

W obliczu rosnących dysproporcji między notowaniami ropy i gazu, firmy eksploatujące złoża niekonwencjonalne stawiają na dywersyfikację przychodów. Powyższą strategię przyjął Chesapeake Energy. Ten drugi pod względem wielkości wydobycia producent gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych już od 2010 roku przekierowuje część swoich wiertni na złoża bogate w kondensat gazowy (NGL).

Ceny ropy naftowej i gazu ziemnego, źródło: CERA za Statoil

Kondensat gazowy czyli cięższe węglowodory będące w głównej mierze mieszaniną propanu i butanu znajdują się w złożu w stanie gazowym. Podczas wydobycia, wraz ze spadkiem ciśnienia przybierają formę płynną. Sprzedawane są po cenach powiązanych z notowaniami baryłki ropy naftowej czyli znacznie atrakcyjniejszych od cen gazu ziemnego notowanego na Henry Hub.

Przeniesienie takiego rozwiązania do Polski jest jednak mało prawdopodobne. Po pierwsze, według już istniejących szacunków Polskiego Instytutu Geologicznego, krajowe złoża kondensatowe zawierają 28,2 mld m sześc. gazu i 1,5 mln ton kondensatu ropnego. Z zagranicznych firm obecnych w Polsce jedynie Marathon Oil w swoich publikacjach dopuszczał odkrycie kolejnych złóż. Po drugie, ceny gazu ziemnego są w Polsce zdecydowanie wyższe niż w Stanach Zjednoczonych, co nawet w obliczu droższych wierceń czyni eksploatację złóż niekonwencjonalnych potencjalnie bardziej opłacalną.

Średnia ilość odwiertów w USA, źródło: Baker Hughes za Statoil

Wiarę w polskie zasoby gazu łupkowego zachwiało wycofanie się amerykańskiego koncernu ExxonMobil. Choć nie będzie to jedyna zagraniczna firma opuszczająca Polskę, to ze względu na zróżnicowanie geologiczne nie potwierdza to nieopłacalności wydobycia. Wręcz przeciwnie, firmy poszukujące gazu łupkowego starają się o dostęp do złóż również na innych rynkach. W minionym tygodniu BNK Petroleum otrzymał kolejną, trzecią już koncesję w Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech.

Wiernie Chesapeake Energy, źródło: Chesapeake

Zainteresowanie wydobyciem gazu łupkowego w Polsce podsycane było wysokimi cenami gazu importowanego z Rosji. Według danych opublikowanych przez Interfax, Polska płaciła w ubiegłym roku średnio 420 dol. za 1000 m sześc. surowca czyli o 41 dol. więcej niż Niemcy. Jednak to właśnie niemieccy konsumenci odnotowali najwyższy wzrost cen. W porównaniu do 2010 roku ceny rosyjskiego gazu dla Niemiec wzrosły o 40% podczas gdy w Polsce o 25%. Podważa to argument, że intensywna współpraca niemiecko-rosyjskich koncernów energetycznych przekłada się na niskie ceny gazu. Najmniejszy wzrost miał miejsce na Węgrzech (10%) oraz w Turcji (16%).

2009 2010 2011 %Δ 2011/2010
Niemcy 294 271 379 40%
Turcja 290 328 381 16%
Włochy 321 331 410 24%
Polska 333 336 420 25%
Francja 297 306 399 30%
Węgry 306 348 383 10%
Austria 259 304 387 27%
Finlandia 250 271 358 32%
Holandia 312 302 366 21%
Rumunia 294 304 380 25%
Średnia cena 296 310 386 25%
Min. 250 271 358 10%
Max. 333 348 420 40%

Podziel się swoimi przemyśleniami. Skomentuj.

(wymagane)
(wymagane)

Subskrybuj komentarze