Skip to content

2011-12-26

Turcja rozgrywa Południowy Korytarz

Kolejne już porozumienie zawarte pomiędzy Turcją a Azerbejdżanem dotyczące sprzedaży gazu ze złoża Shah Deniz II może przemodelować układ sił pomiędzy konsorcjami rywalizującymi o dostęp do kaspijskiego surowca.

Na przedłużaniu status quo zależy wszystkim stronom zaangażowanym w budowę Południowego Korytarza dostaw gazu do Unii Europejskiej. Odbiorcy wciąż nie są gotowi na odbiór dodatkowego wolumenu surowca. Perspektywy wzrostu popytu na gaz w UE oddalają się wraz z utrzymującym się spowolnieniem gospodarczym. Azerbejdżan niechętny jeszcze większemu uzależnieniu się od Turcji dąży do wynegocjowania ceny rekompensującej mniejsze zróżnicowanie odbiorców. Ankara dzięki swojemu położenie wyrasta na regionalne mocarstwo umiejętnie rozgrywające interesy swoich sąsiadów.

Przykład Turcji pokazuje, że geograficzne położenie pomiędzy producentami a odbiorcami surowców wystarczy do skutecznego budowania bezpieczeństwa energetycznego. Brak własnych zasobów Ankara rekompensuje tranzytowym położeniem. Z premedytacją wykorzystuje również rywalizację Rosji i Azerbejdżanu  o dostawy gazu na południe Europy.

W takim kontekście postrzegać należy również porozumienie z 26 grudnia pomiędzy Turcją a Azerbejdżanem. Państwa wyraziły wolę powołania konsorcjum Trans-Anatolia (TANAP) w skład którego wejdą SOCAR i Botas. Według wstępnej koncepcji, nowy gazociąg ma od 2017 r. transportować ma 16 mld m sześc. gazu.

Instrumentalny charakter zawartego porozumienia podkreśla termin jego zawarcia. Na 27 grudnia przewidziano turecko-rosyjskie rozmowy na temat dostaw gazu. Perspektywa zmiany dostawcy surowca do Turcji będzie kolejnym atutem w rękach negocjatorów z Ankary. Ryzykowny manewr zerwania jednego z trzech turecko-rosyjskich kontraktów pokazał determinację Turcji do wynegocjowania niższej ceny błękitnego paliwa. Dla Rosji jest ona trzecim po Ukrainie i Niemczech największym klientem, od którego na dodatek zależeć będzie pomyślność projektu South Stream.

Wstrzymywanie budowy gazociągów pomiędzy Azerbejdżanem a Unią Europejską przedłuża sytuację, w której Turcja jest jedynym liczącym się odbiorcą kaspijskiego surowca. Koncepcja Południowego Korytarza biegnącego przez jej terytorium jeszcze bardziej zwiększa tę zależność. Stąd pojawiające się od czasu do czasu koncepcję morskiego transportu gazu w postaci skroplonej lub sprężonej. Alternatywą wobec powyższych jest zwiększenie eksportu azerskiego gazu do Rosji.

Tempo realizacji Południowego Korytarza dostaw gazu do Europy oraz wybór trasy przesyłu surowca zależeć będzie w głównej mierze od polityki Turcji i jej gotowości do ustępstw. W dłuższej perspektywie znaczącą rolę odegra również kwestia uregulowania granic morskich na Morzu Kaspijskim czy proces stabilizacji Iraku.

Podziel się swoimi przemyśleniami. Skomentuj.

(wymagane)
(wymagane)

Subskrybuj komentarze