Tajemnicze należności Gazpromu
Rozprawiwszy się z mitami dotyczącymi gazu łupkowego w Polsce, na światło dzienne wyszła kolejna afera związana z gazem ziemnym, w której swój udział miała brać Rosja. Wobec autora zarzutów, Moskwa zalega Polsce 45 mld dol. z tytułu tranzytu gazu przez terytorium naszego kraju.
Kontynuując konwencję przyjętą przy obalaniu poprzednich oskarżeń bez pokrycia, posłużę się cytatami pochodzącymi z forum dyskusyjnego Wirtualnej Polski, do którego link ukazał się nawet na Wykopie, gdzie został doceniony przez wielu użytkowników serwisu.
W roku 1990 rząd polski zawarł umowę handlową na tranzyt gazu ziemnego przez terytorium RP.
Ma Pan na myśli zapewne tę umowę: Porozumienie między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o budowie systemu gazociągów dla tranzytu gazu rosyjskiego przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i dostawach gazu rosyjskiego do Rzeczypospolitej Polskiej z 25 sierpnia 1993 roku.
Żadna wcześniejsza umowa nie mogła dotyczyć tranzytu gazu ziemnego przez terytorium RP, gdyż dopiero na mocy powyższego porozumienia podjęto decyzję o budowie Gazociągu Jamalskiego, transportującego gaz z Półwyspu Jamalskiego w Rosji, przez Białoruś i Polskę do Niemiec.
Polska nie jest głównym odbiorcą gazu z Rosji a jedynie krajem tranzytowym. Z przesłanego gazu do Polski wykorzystujemy ok. 8%, reszta idzie na zachód.
Proszę uwzględnić, że gaz importowany poprzez Gazociąg Jamalski stanowi 27% udziałów w dostawach do systemu krajowego. Rosyjski gaz importowany jest do Polski również przez terytorium Ukrainy. Łącznie, gaz rosyjski stanowi 65% ogółu zużycia tego surowca.
Import gazu ziemnego do Polski – więcej informacji.
Według podpisanej umowy z Gazpromem za każde 1000m3 przesłanego gazu przez terytorium RP powinniśmy otrzymywać zapłatę w wysokości 6,4USD.
Opłaty za tranzyt gazu uregulowane były na mocy Protokołu dodatkowego z 2003 r. do Porozumienia między Rządem Federacji Rosyjskiej a Rządem Rzeczypospolitej Polskiej z 1993 r. Zgodnie z postanowieniami umowy wynosiły one:
- 1 września 2002 – 31 grudnia 2003 – 2,74 dol. / 1000 m sześc. na odległość 100 km
- lata 2004 – 2005 – 2,50 dol. / 1000 m sześc. na odległość 100 km
- lata 2006 – 2013 – 1,55 dol. / 1000 m sześc. na odległość 100 km
- lata 2014 – 2019 – 1,00 dol. / 1000 m sześc. na odległość 100 km
Nie mniej jednak, obecnie taryfy te podlegają zatwierdzaniu przez Urząd Regulacji Energetyki, który całkowitą opłatę za przesył 1 tys. m sześc. przez terytorium RP w 2010 r. ustalił na 10,48 zł. Jest to o 76 gr mniej niż wysokość opłat w 2009 r.
Stawka za tranzyt składa się z trzech części: opłaty zmiennej zależnej od ilości transportowanego gaz, opłaty stałej zależnej od ilości gazu przesyłanego na dystansie 100 km (3,64 zł w 2010 r.) oraz miesięcznego abonamentu (5700 zł w 2010 r.).
Od początku podpisania umowy Gazprom nie uregulował nic! z swych zobowiązań. Razem z odsetkami za opóźnienia uzbierała już się potężna kwota 45mld USD (45 miliardów dolarów amerykańskich). Nowo wynegocjowana umowa z Gazpromem mająca obejmować lata 2011-2037 objęta jest klauzulą TAJNE.
Nowa umowa gazowa z Rosją wedle projektu z dnia 1 lutego 2010 r. ma obowiązywać już od roku 2010. Analiza, szczegóły oraz treść umowy dostępne są we wpisie Umowa gazowa z Rosją z 2010 roku. Sam fakt upublicznienia projektu kontraktu świadczy o pewnym stopniu transparentności. Nie zostały i najprawdopodobniej nie zostaną udostępnione przeliczniki służące do wyznaczania ceny kupowanego gazu. Jest to jednak powszechna praktyka i nie należy się w niej doszukiwać jakichkolwiek działań zmierzających do ukrycia zaniedbań.
Najważniejsze pytanie: o jakich 45 mld dol. mowa?
Przypuszczam, że autor błędnie zinterpretował wynik sądu arbitrażowego przyznający Polsce 25 mln dol. za tranzyt gazu w 2006 r. Problem odmiennej interpretacji wysokości opłat za tranzyt dotyczy również kolejnych lat. Według szacunków łączny dług może wynosić do 350 mln dol.
Notabene, zgodnie z nową umową PGNiG miałoby zrzec się powyższego długo.
To nie koniec historii. Według obowiązującego prawa wgląd do umowy miało BBN współpracujące z kancelarią Prezydenta RP. To właśnie na wniosek śp. ministra Władysława Stasiaka zorganizowano w Belwederze konferencję z udziałem przedstawicieli rządu. Gdy jeden z doradców Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wybitny specjalista od spraw wydobycia i tranzytu gazu ziemnego dr Piotr Naimski zaczął zadawać przedstawicielom rządu pytania odnośnie opłat tranzytowych, ci wstali i wyraźnie rozzłoszczeni wyszli z konferencji mówiąc mediom, że oni nie będą odpowiadać na żadne pytania, ponieważ konferencja nie jest przesłuchaniem.
Więcej szczegółów dotyczących powyższej konferencji można przeczytać na stronach WNP. Należy jednak zacytować wypowiedź wiceminister gospodarki Joanny Strzelec-Łobodzińskiej, stojącą w sprzeczności ze stawianymi zarzutami:
To nie jest seminarium, to jest wypowiedź. Gdybym ja zorganizowała coś takiego w ministerstwie: wyjdę i przez godzinę mówię, a potem zapytam, czy ktoś ma do mnie pytanie, może ma – to odpowiem. To jest seminarium? Nie mogę zadawać pytań, bo musiałabym przez godzinę mówić o każdym punkcie i polemizować, ale chyba nie o to chodzi. Było już tyle okazji żeby mówić, jakie są warunki kontraktu
Joanna Strzelec-Łobodzińska po konferencji
No i emocjonalna, jak przystało na poszukiwacza skandali końcówka.
Czy sądzicie, że rząd i ludzie PO zdecydują się na opublikowanie raportu i umowy gazowej jeżeli przejmą pełnię władzy w kraju, gdy sami zgodzili się na jej utajnienie? Obudź się człowieku, nie patrz na to kto jest ładny a kto brzydki, nie patrz na dawne urazy tylko pomyśl sam i wybierz odpowiedzialnie. Tu chodzi o Nasz wspaniały kraj!!!
Proszę nie siać paniki. Umowa póki co nie jest podpisana, a mimo to znamy jej projekt. Inną kwestią jest to, czy podpisana zostanie.