Skip to content

2011-09-25

Nafta i Gaz 2011

Podczas konferencji która odbyła się 21 i 22 września w Warszawie, przedstawiciele firm oraz instytucji związanych z energetyką debatowali nad stanem obecnym oraz przyszłością branży w obliczu zmian zachodzących na rynku.

Otwierający konferencję Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Maciej Kaliski skoncentrował się na rynku gazu w Polsce, który pod wpływem Trzeciego Pakietu Energetycznego ma zostać w pełni otwarty do 2014 roku. Ważnym czynnikiem intensyfikującym liberalizację ma być rewolucja gazu łupkowego oraz rozbudowa połączeń międzysystemowych. Odniósł się on tym samym do zapalonej przed kilkoma dniami flary na otworze Lubocino-1 oraz otwarcia interkonektora w Cieszynie (Moravia).

Zapowiedział również konieczność aktualizacji Polityki energetycznej do 2030, która tworzona była według nieaktualnych już prognoz nieuwzględniających złóż gazu niekonwencjonalnego w Polsce oraz zmian popytu na ten surowiec. To właśnie z uwagi na gaz łupkowy, w Ministerstwie Gospodarki powołany ma zostać specjalny przedstawiciel i wydzielony osobny departament zajmujący się tą kwestią.

O zmieniającej się pozycji PGNiG na rynku mówił Dyrektor Departamentu Strategii, Marcin Lewenstein. Zaznaczył on dążenie PGNiG do dywersyfikacji przychodów (poprzez inwestycje w energetykę gazową i węglową) przy jednoczesnej próbie zwiększenia popytu na gaz. O działaniach koncernu na polu wydobycia mówił Wiceprezes Marek Karabuła. Pozytywnie ocenił on proces szczelinowania na złożu Lubocino-1 oraz jakość pozyskanego gazu (wysoka zawartość metanu, brak siarkowodoru i azotu). Zapowiedział, że pierwszy surowiec z 6 otworów na tym złożu trafi na rynek w 2014 r.

Zwrócił też uwagę na nieliniowość wydobycia gazu łupkowego. O ile surowiec ze złóż konwencjonalnych produkowany jest w stałym tempie, o tyle eksploatacja złoża niekonwencjonalnego przebiega zdecydowanie szybciej w pierwszych dwóch latach produkcji, aby następnie spaść i utrzymywać się na relatywnie niskim poziomie.

Uczestnicy konferencji niemal jednomyślnie podkreślali bezpieczeństwo wydobycia gazu łupkowego dla środowiska. Powstałe skażenia, z którymi mieliśmy do czynienia w Stanach Zjednoczonych są efektem błędów ludzkich, nie są zaś ryzykiem systemowym. Na potwierdzenie tej tezy podano statystyki firm ubezpieczeniowych, które na 24 tys. odwiertów w Stanach Zjednoczonych, wypłaciły w 2009 r. odszkodowania będące następstwem jedynie 9 szkód.

Zwrócono jednak uwagę na konieczność stałego monitoringu szczelinowania hydraulicznego i sporządzenia symulacji wpływu na środowisko po zintensyfikowaniu wydobycia na terytorium Polski. Odnosząc się do zarzutów ekologów, że następstwem szczelinowania są wstrząsy sejsmiczne, eksperci przedstawili wyniki pomiarów, zgodnie z którymi są one możliwe, jednak nie mają wpływu na środowisko i są poniżej progu odczuwalności.

Ostatni panel dotyczył bezpieczeństwa energetycznego w kontekście budowy nowych rurociągów wokół Polski. Dyskutowano nad prawdopodobieństwem powstania trzeciej nitki Nord Stream oraz problemami z ropociągiem Odessa-Brody-Płock. Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich zapowiedział, że w wyniku spadku wydobycia ropy naftowej w Rosji oraz budowy nowych szlaków przesyłowych na Daleki Wschód, może spaść ilość surowca eksportowanego w kierunku zachodnim.

Przeczytaj więcej w Wydarzenia

Podziel się swoimi przemyśleniami. Skomentuj.

(wymagane)
(wymagane)

Subskrybuj komentarze