Skip to content

2011-11-09

2

Wzrost cen gazu

W ubiegłym tygodniu PGNiG złożyło wniosek o zmianę taryfy i podwyżkę cen gazu. Przed wydaniem ostatecznej decyzji przez URE przyjrzymy się zmianie czynników wpływających na ceny gazu ziemnego w Polsce.

W 2010 roku 70% gazu zużytego w Polsce pochodziło z importu. W odróżnieniu od surowca wydobytego w kraju, ceny importowanego gazu cechuje zmienność zależna od koniunktury na rynkach surowcowych i walutowych.

Ceny ropy i kursy walut jako czynniki kształtujące ceny gazu z importu

Cenę importowanego gazu ziemnego w kontraktach długoterminowych wyznacza się na podstawie średnich notowań produktów ropopochodnych z ostatnich 9 miesięcy. Z kolei ich cena zależy bezpośrednio od notowań ropy naftowej, z której powstają.

Ceny ropy naftowej listopad 2010-2011, źródło: WNP.pl

Przyglądając się cenie ropy naftowej (Brent na LSE) z ostatnich 9 miesięcy widać, że kształtowała się ona w granicach od 99,8 dol.  do 126,9 dol. za baryłkę. W odróżnieniu od okresu przedkryzysowego z 2008 r., wysokie ceny nie są efektem krótkotrwałego wzrostu, lecz utrzymują się przez długi czas. To przekłada się na wysoką średnią arytmetyczną cen surowca za ten okres.

Za gaz ziemny sprowadzany z zagranicy PGNiG rozlicza się – w zależności od źródła importu – w euro lub dolarach. Około 89% importu stanowił surowiec z Rosji, na którego cenę ma wpływ kurs amerykańskiej waluty, podczas gdy gaz kupowany od niemieckiego dostawcy – VNG opłacany jest w euro.

Kurs USD/PLN, źródło: Onet.pl

Kurs EUR/PLN, źródło: Onet.pl

Mamy tu, zwłaszcza w ostatnich dwóch miesiącach, do czynienia z deprecjacją złotówki. Jej słabnący kurs przekłada się na wyższe ceny sprowadzanego surowca. I choć PGNiG jest w stanie zabezpieczać się przed zmianą kursów, to koszt takich instrumentów również przekłada się na ostateczną cenę gazu.

Czy wyrażać zgodę na podwyżkę cen gazu?

Urząd Regulacji Energetyki stoi obecnie przed dylematem wyboru pomiędzy korzyściami społecznymi a stabilnością finansową należącego w 72% do Skarbu Państwa koncernu. Nie bez znaczenia pozostaje tu również zbliżająca się zima, w trakcie której zużycie gazu w gospodarstwach domowych na potrzeby grzewcze znacząco rośnie.

Z drugiej strony, istotny jest również interes PGNiG, którego działalność w długim okresie, poprzez sprzedaż krajowego surowca niemal po kosztach wydobycia, korzystnie wpływa na nominalne ceny gazu dla odbiorców końcowych. Nie można więc oczekiwać, że przedsiębiorstwo przejmie na siebie ciężar podwyżek cen importowanego surowca. Skutkowałoby to spadkiem dostępnych na inwestycje środków, a w długim okresie jeszcze bardziej zniechęciło koncern do poszukiwania i wydobycia gazu w Polsce.

Taryfikacja cen gazu  hamuje apetyt PGNiG na podwyżki. Wraz z liberalizacją rynku i uwolnieniem cen, jedynym ogranicznikiem rosnących cen surowca będzie działalność konkurencji. Stąd właśnie konieczność ułatwienia zagranicznym firmom wejścia na polski rynek gazu, aby w sytuacji wymuszonego przez UE uwalniania cen, stworzyć warunki zapobiegające gwałtownemu wzrostowi cen gazu.

Przeczytaj więcej w Gaz ziemny
2 komentarze Skomentuj
  1. Józefa
    lis 10 2011

    Napisany przeze mnie 7 list. 2011 r.komentarz pasuje do tego artykułu.
    http://weglowodory.pl/polski-rynek-gazu-w-2009-roku/#comment-785

    Mam wrażenie, że w tekście komentowanym jest polemika z moim poglądem. Podkreślam jeszcze raz szczególny charakter odbiorców indywidualnych i obietnice polityków dotyczące odpisów na cele społeczne ze sprzedaży gazu jeszcze nie odkrytego.

    Obecnie stałe koszty umowy z gazownią wynoszą w tej chwili około 120 zł rocznie. Jeśli szacuje się, że całkowite koszty związane z gotowaniem na gazie wynoszą rocznie 200 – 300 zł to łatwo obliczyć jakie są koszty powiązane z ilością zużytego gazu (80 – 180 zł). Moje jednoosobowe gospodarstwo 1 Nm3 gazu kosztuje 2,90 zł. Nie da się w blokowiskach zmienić nagle nośnika energii. Może trzeba nas wychowywać do tego, aby nie godzić się na wprowadzanie gazu do bloków, gdzie ten niebezpieczny nośnik będzie tylko służył tym co skończyli kursy gotowania na gazie. Tam gdzie jest doprowadzona CWU lepiej i bezpieczniej jest używać energii elektrycznej. Proszę o artykuł na ten temat. Proszę też zapytać PGNiG, czy jest zainteresowane utratą tych bardzo detalicznych odbiorców.

    Odpowiedz
  2. gru 10 2011

    Gaz tak jak wszystkie weglowodory to od dawna kosztowny przeżytek.

    Odpowiedz

Skomentuj Józefa

(wymagane)
(wymagane)

Subskrybuj komentarze